środa, 20 stycznia 2016

Rozdzia 5

Razem z Ginny teleportowała się do Hogmesade. Spojrzała na zegarek, miała jeszcze pół godziny, ale wolała być wcześniej. Niektóre przyzwyczajenia nie znikały.
- Pójdę do Trzech Mioteł, napiję się piwa czekając na ciebie – powiedziała Ruda – powodzenia.
- Nie dziękuję, do zobaczenia – odpowiedziała tylko i poszła w stronę zamku. Nie szła długo, aportowały się blisko bramy. Szybko weszła do zamku i przed sobą zobaczyła Mistrza Eliksirów. Zdziwiona nie zdążyła nic powiedzieć.
- Dzień dobry, Hermiono – powiedział, na co ona zdziwiła się jeszcze bardziej, czy to sen? – Proszę za mną, podpiszemy umowę.
- Dzień dobry, profesorze – w porę odzyskała zdolność mówienia – miałam rozmawiać z profesor McGonagall.
- Nie ma jej w zamku – odpowiedział – zotałem zmuszony podpisać z tobą umowę i wyjaśnić ci wszystko. Po pierwsze, myślałem, że jesteś wystarczająco inteligentna, żeby zauważyć, że wszyscy nauczyciele zwracają się do siebie po imieniu. Widocznie się myliłem – powiedział spokojnym, sarkastycznym głosem.
- Jeszcze nie jestem nauczycielką – powiedziała jedyne, co jej przyszło do głowy.
- To jest już kwestia kilku minut – otworzył drzwi do swojego gabinetu i puścił ją przodem. Weszła do środka. Nie wiedziała czy chce tu uczyć. Nie rozumiała tego człowieka. Dlaczego raz ją wyśmiewa, jakby dalej miała 17 lat, a za chwilę jest uprzejmy. Człowiek zagadka – usiądź – więc usiadła. Żadne z nich się nie odzywało przez kilka minut.
- Prof.. to znaczy Severusie – smakowała na języku jego imię przez kilka sekund – co u umową?
- Proszę, oto ona – powiedział wręczając jej papiery – zapoznaj się z nią.
Przez chwilę wertowała papiery, czując jak się jej przygląda. Kiedy skończyła czytać uniosła wzrok.
- Mogę prosić o pióro? – podał jej bez słowa i patrzył jak zgrabnym pismem się podpisuje.
- Zanim pójdziesz pokażę ci twoje kwatery. Masz swój gabinet, salon, łazienkę, łazienkę i pracownię. Oczywiście wszystko możesz dostosować do swojego gustu. Zapraszam – wstał i jak przy wejściu otworzył jej drzwi, kiedy wyszła poprowadził ją na piąte piętro.
- Cieszysz się, że wróciłaś do zamku? – zapytał, kiedy szli.
- Tak, oczywiście – odpowiedziała tylko. Mężczyzna zauważył, że tak szybko jej nie rozgryzie. Cóż, ma czas.  Wpuścił ją do jej komnat i wszystko pokazał. Myśląc przy tym, że musi użyć mocniejszych środków.
- Dziękuję Severusie – powiedziała. Chyba chciała już iść. Nie tak szybko – pomyślał.
- Rok szkolny zaczyna się 1 września, co oczywiście wiesz, ale nauczyciele przyjeżdżają dokładnie za miesiąc, 15 sierpnia. Ponadto do 1 sierpnia musimy przsłać listy podręczników, jakich będziemy używać.
- Dobrze. Chociaż myślę, że nie będę zmieniać podręcznika, którego używała
- Minerwa – dokończył za nią – to dobry pomysł, tak myślę. Jeszcze jedno.
- Słucham? – spytała.
- Napiłabyś się ze mną herbaty któregoś dnia? – spytał jakby się bał jej odpowiedzi.
- Zastanowię się – odpowiedziała nieco chłodniej – do widzenia – ominęła go i zeszła po schodach. Mężczyzna wrócił do swoich komnat i głośno zaklął.
- Kur** spłoszyłem ją.
**************************************
Dziewczyna szybko wyszła z zamku. Nie wiedziała co myśleć. Co ten Snape wyczynia. Jeszcze to zaproszenie. Że niby randka? Czy źle zrozumiała. Będzie miała o czym myśleć. Może Ginny jej pomoże rozwiązać tę zagadkę. Wchodząc do Trzech Mioteł ujrzała Rudą rozmawiającą z profesor McGonagall.
- Dzień dobry, pani profesor.
- Dzień dobry, Hermiono, mów mi po imieniu, Severus chyba ci wszystko wyjaśnił? Przepraszam, że nie mogłam tego zrobić osobiście, ale dopiero wróciłam i po drodze spotkałam Ginnewrę. No, będę już szła. Do zobaczenia Ginny, Hermiono.
- Do widzenia – odpowiedziała Hermiona.

- Do zobaczenia – pomachała jej Ginny.

4 komentarze:

  1. Padłam!
    Na herbatkę :D i jeszcze ten tekst o spłodzeniu! Co ten Sev wyczynia? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam na nowość do siebie, i czekam na Twój nowy rozdział! :)
      Pozdrawiam

      Usuń
    2. Rozdzial bedzie w sobote, albo niedziele. U Ciebie tez w weekend poczytam, bo niestety praca po 12h dziennie wykancza :D pozdrawiam :D

      Usuń
    3. Ach... znam to:(
      I znowu zapraszam, i czekam na nowy ;)

      Usuń